Jak już wcześniej pisałam prawdopodobnie wiele razy, mamy to szczęście, że mieszkamy niedaleko morza. Całkiem niedaleko bo tylko 10 minut spacerem. Wczoraj zatem wykorzystaliśmy ostatni dzień ładnej, słonecznej pogody i udaliśmy się aby kolejny raz witać się z morzem, które uwielbiam. Moim marzeniem od zawsze było mieszkać nad morzem i bardzo się cieszę, że teraz, choć na tak krótko, ale udało mi się je spełnić.
Już nie mogę się doczekać kiedy będzie na tyle ciepło, żebym mogła chodzić na plażę z kocem i książką. Na razie jednak od dziś mamy w Rydze nawrót zimy, temperatura spadła do -5 stopni a na dodatek pada deszcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz