środa, 4 czerwca 2014

Ogród Botaniczny Uniwersytetu Łotewskiego.

Ogród Botaniczny jest kolejnym miejscem do którego warto się wybrać, o ile planujecie dłuższy pobyt w Rydze, w okresie wiosenno- letnim.  Ogród ten został założony w 1922 roku przez Uniwersytet Łotewski, co według mnie jest naprawdę świetną inicjatywą z którą szczerze mówiąc spotkałam się po raz pierwszy. Dzięki temu, studenci Uniwersytetu Łotewskiego mogą przechadzać się ogrodowymi alejkami do woli a w dodatku za darmo. Oczywiście przy wejściu konieczne jest pokazanie ważnej legitymacji. Pozostali studenci za wejście zapłacą 2 euro, dorośli 3 euro. 

+




Swoje pierwsze kroki skierowaliśmy do Palmiarni, prawdopodobnie dlatego, że była nam po drodze, mimo tego, że ja za roślinnością egzotyczną nie przepadam a także tego, że rozczarował nas brak owoców na drzewach, warto tam zajrzeć. Zarówno w środku jak i świeżym powietrzu można spotkać grupki dzieci w wieku szkolnym, które w skupieniu i pod czujnym okiem nauczycieli rysunku, zajmują się malowaniem oraz szkicowaniem zebranej w Ogrodzie Botanicznym roślinności.

Następnie przeszliśmy przez szklarnie, które wprost tętniły zielenią i różnorodności roślin. Żałowałam, że nie wybraliśmy się tam wcześniej ze względu na moje ulubione azalie, które niestety teraz już powoli przekwitały.







Miłośnicy kaktusów także znajdą dla siebie coś interesującego, ponieważ ich kolekcja jest tu naprawdę imponująca.


Po zwiedzeniu Palmiarni oraz szklarni, ogród botaniczny w Rydze ma nam do zaoferowania Motylarnię lub spacer ogrodowymi alejkami na świeżym powietrzu. My wybraliśmy opcję numer 2 a to dlatego, że po pierwsze Motylarnia była dodatkowo płatna a po drugie miałam już wątpliwą przyjemność być w takowej, podczas mojej wakacyjnej wycieczki do Bawarii, na wyspie kwiatów Mainau. Fruwające szalone motyle, które co i rusz obijają się o siebie nawzajem a co gorsze również i o turystów usiłujących zrobić im zdjęcia, to dla mnie średnia atrakcja.






Jeśli jednak traficie na ładną, słoneczną pogodę (a jeśli czytaliście moje poprzednie posty to doskonale wiecie, że w Rydze z pogodą jest różnie i bardzo nieprzewidywalnie) spacer będzie dla Was przyjemnością. Teren jest zadbany i czysty, trawa soczysto-zielona a z każdej strony dobiegają świeże, wiosenne zapachy. Jeśli zmęczycie się podczas spaceru, w Ogrodzie Botanicznym funkcjonuje mini kawiarnia w której można napić się kawy jak również i coś zjeść. 

Dla mnie prawdziwą atrakcją był zdecydowanie ,,las" rododendronów. Rośnie ich tam naprawdę tak wiele, że tworzą one gęsty busz, w który warto się zagłębić. Bogactwo kolorów zrobiło nie tylko na mnie wrażenie, wiele osób decydowało się bowiem na sesję zdjęciową na ich okazałym tle.





Podsumowując, jeśli będziecie w Rydze i będziecie mieli ochotę odpocząć od zgiełku miasta- nie ma lepszego miejsca niż Ogród Botaniczny Uniwersytetu Łotewskiego. Poza pięknymi kwiatami, krzewami i innymi zachwycającymi roślinami czeka tam na Was to co najważniejsze podczas odpoczynku na łonie natury- cisza i spokój.

Zdjęcia do dzisiejszego posta zawdzięczamy mojej koleżance z ,,super- aparatem", za co jestem jej bardzo wdzięczna. Na zakończenie chciałabym jednak podzielić się z Wami moimi, bardzo skromnymi zdjęciami, które tym razem byłam zmuszona robić moim telefonem (czyli prawie kalkulatorem)- mimo wszystko jestem z nich dumna i myślę, że nadają się do opublikowania.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz